Dużo osób tego nie wiea, natomiast oczy lubią patrzeć daleko, ponieważ w takim momencie zażywają odpoczynku. Tymczasem spędzając czas przed laptopem cały czas patrzymy na znajdujący się w bliskiej odległości ekran monitora. Towarzyszące tej czynności napięcie mięśni sprawia, iż oczy stają się przeciążone jak i zmęczone. Długotrwałe patrzenie w ekran powoduje także, iż za rzadko mrugamy.

Twórca artykułu: Michael (a.k.a. moik) McCullough
Zaczerpnięte z: http://www.flickr.com
A taki stan, w połączeniu z klimatyzowanym pomieszczeniem, niestety prowadzi do wysuszenia
spojówek. W takim momencie możemy mieć uczucie, jakoby pod naszymi powiekami utknęły ziarnka piasku. Obraz ulega rozmyciu, oczy są czerwone, łzawią, pieką i są wrażliwe na światło. Jak więc możemy rozwiązać ten problem? Najlepiej ustawić monitor w odległości mniej więcej 50 cm od oczu. Monitor powinien stać na wprost nas i tak, aby jego górna krawędź znajdowała się nieco poniżej linii
wzroku.
Nie powinno odbijać się w nim światło. Postawmy lampkę na stoliku w ten sposób, by promienie padały na klawiaturę komputera oraz dokumenty. Nie zapominajmy, by często mrugać. Jeżeli mamy uczucie, iż oczy (zobacz również
leczenie jaskry gostyń) są przesuszone, używajmy wtedy odpowiednich kropli, tzw. sztucznych łez (do dostania w aptece bez recepty). Co 60 minut róbmy przerwę w pracy (zobacz ofertę). Odwracamy wtedy wzrok od monitora i patrzmy za okno, poruszajmy rzęsami. Warto także „rysować” wzrokiem ósemki, na zmianę mocno zaciśnijmy powieki oraz szeroko je otwierajmy. Trzeba zwilżać też powietrze w pomieszczeniach (na przykład optymalna wilgotność to 40-60%).